Taki pomysł chodził po mojej głowie już od dłuższego czasu. Najpierw myślałem żeby zabrać Kasię i Łukasza zimą na śnieg i zrobić im kilka luźnych kadrów, ale Łukasz średnio przepada za zimnem i sporo oboje pracują. Później, że może w domu przy kominku ze zwierzętami coś zrobimy, ale jakoś tak dziwnym trafem pomysł siedział tylko w mojej głowie zakopany zdecydowanie za głęboko. W końcu wpadłem na kolejny plan – sesja miłosna z psem. Latem i w wolny weekend (co nie zdarza się zbyt często) to już musi się udać.
Zadzwoniłem do Kasi, ona skonsultowała wszystko z Łukaszem i stanęło na sobocie. Szkic akcji był następujący – jedziemy na skałki do Olsztyna na 1h, bierzemy psy i focimy na luzaku. Niestety Ciastek (lablablablador) jest dość aspołeczny i musiał zostać w domu. Mniejsza, i bardziej otwarta Dede, mogła spokojnie wskoczyć do auta i udać się z nami na przygodę swojego psiego życia.
Fotograf Śląsk
Pogoda była idealna. Świeciło słońce, czasem chowając się chmurki, ale nie było gorąco. Spacerowaliśmy po skałkach, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, a ja bezustannie strzelałem seriami. Gdy para w towarzystwie fotografa czuje się swobodnie, praca przestaje być pracą, a staje się czystą przyjemnością. A biorąc pod uwagę fakt, że znamy się multum lat, to nie było mowy o jakiejkolwiek tremie po stronie moich “modeli” :)
Fotograf Częstochowa
Takie sesje są świetne. Szybkie, ale treściwe, idealnie nadają się do tego, by odświeżyć swoje domowe galerie na ścianach. A sesja miłosna z psem? To musi się udać.
Jeżeli macie ochotę na podobną szaloną akcję, to nie krępujcie się i dajcie znać. Na pewno wspólnie wymyślimy coś odjechanego :)